Szanowni Państwo,
Serdecznie zapraszam na warsztat „Widzialne, niewidzialne: o nie-miejscach pamięci i ich reprezentacjach” prowadzony przez dr Romę Sendykę (Uniwersytet Jagielloński), który odbędzie się 21 maja, godz. 17 w sali wykładowej Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego. Zajęcia zorganizowane zostały dzięki wsparciu Programu MISTRZ Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Poniżej zamieszczam ich opis oraz biogram dr Romy Sendyki. Będę Państwu wdzięczna za rozpowszechnienie tej wiadomości oraz potwierdzenie swojego udziału w spotkaniu (naderluiza@gmail.com). Wszystkim uczestnikom warsztatu prześlę lekturę do dyskusji.
z pozdrowieniami
dr Luiza Nader
WIDZIALNE, NIEWIDZIALNE: O NIE-MIEJSCACH PAMIĘCI I ICH REPREZENTACJACH
Krajobraz Europy Środkowo-Wschodniej znaczą – częściej niż inne części tego kontynentu – porzucone, zaniedbane, kontestowane miejsca przeszłej masowej przemocy: miejsca egzekucji, masowe groby, zdewastowane budynki, splądrowanie cmentarze, rozproszone miejsca wojennych pochówków. Shattered spaces: pogruchotane przestrzenie – pisał Michael Meng (2011), difficult heritage: trudne dziedzictwo – diagnozowała Sharon Macdonald (2008). To afektujące miejsca, które straszą – działając na ciało i sferę odczuć zdezorientowanego przechodnia, nie pozwalają się „zrozumieć” ani „przeczytać”.
Negatywna pamięć, jaka otacza te miejsca, prowadzi do rozmaitych praktyk zasłaniania, ukrywania i odrzucenia: bywają zaśmiecane, pozwala się im pokryć roślinnością, nie są wygradzane, oznaczane, nie stawia się tam pomników i tablic lub upamiętnienia są zdawkowe i błędne. Miejsca tego rodzaju często „powracają do życia” – przejmowane przez nową zabudowę (jak Muranów) lub roślinność (jak teren byłego KL Płaszów w Krakowie). „Żywość” może bulwersować, wydaje się czasem perwersyjna, nie na miejscu, będąc formą nie-pamiętania; czasem przeciwnie – czytana jest jako hołd dla zamordowanych i swoisty pomnik pamięci lub nawet forma ich obecności.
Chciałabym zastanowić się nad strategiami reprezentacji takich miejsc, sondując w ten sposób formy reakcji i nadawania znaczenia interesującym mnie obiektom. Zanim bowiem miejsca, o których chce mówić, zostały wyodrębnione jako osobna kategoria w ramach studiów nad pamięcią, wielu artystów dostrzegło ich skumulowany, nieoczywisty potencjał znaczeniowy. Chciałabym się odwoływać do kilku cykli fotograficznych i prac wideo, by się zastanowić, jak można wykreślić spektrum postaw i strategii reprezentacyjnych wobec owych kontestowanych miejsc obarczonych deficytem pamięci. Chciałabym wziąć pod uwagę prace Susan Silas (Helmbrecht Walk 1998-2001, Untitled, 1998-2001), Wojciecha Wilczyka (Niewinne oko nie istnieje, 2009), Wilczyka i Elżbiety Janickiej (Inne miasto, 2013), Roz Mortimer (Bielcza, Valparosa, 2013-), Andrzeja Kramarza (Kawalek ziemi, 2009), Jasona Franciso (Alive and Destroyed, 2013), Sandry Vitaljić (Infertile grounds, 2009-). Kontekstem wyjściowym byłyby cykle Mikela Levina (War Story, 1995), Dirka Reinartza (Deathly Still, 1995) i Alana Cohena (On European Ground, 2001) oraz rozpoznanie „kontrpejzażowej” poetyki w tekście Ulricha Baera z pracy Spectral Evidence (2002).
Roma Sendyka – pracuje w Katedrze Antropologii Literatury i Badań Kulturowych WP UJ, Stypendystka Fundacji Kościuszkowskiej, Erste Stiftung, European Holocaust Research Infrastructure, wykładała na University of Chicago. Autorka książki Nowoczesny esej. Studium historycznej świadomości gatunku (2006), współredaktorka Od pamięci biodziedzicznej do postpamięci (2013) i serii Nowa Humanistyka (IBL PAN). Zajmuje się teoriami badań literackich i kulturowych, studiami nad kulturą wizualną, w tym zwłaszcza badaniami nad widzialnością Zagłady.